Obserwatorzy

Kontakt

Wydawnictwa, bądź osoby zainteresowane współpracą zapraszam do kontaktowania się ze mną poprzez e-mail: booksunset0077@gmail.com

Łączna liczba wyświetleń

Popularne posty

Obsługiwane przez usługę Blogger.

O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Kamil mam 19 lat, prowadze instagram'a ksiazkowego pod nazwa @booksunset i bloga pod ta sama nazwa :) Lubie grac na gitarze,spiewac,czytac ksiazki of course oraz ogladac seriale i rysowac.
niedziela, 22 października 2017

"Zła krew" - Sally Green

Zła krew to świat wiedźm, czarowników, ale i czarodziejek czy czarodziejów, ale jaka w sumie jest między nimi różnica? Jedni dzielą się na tych złych, a drudzy na tych dobrych. Ukazuje niesamowitą wolę walki i przetrwania oraz zmierzenia się z  napotkanymi problemami. Magia i walka  to wręcz dwa kluczowe słowa tej książki, które cały czas się ze sobą przeplatają. Ta książka to ciągła gonitwa i dążenie do tego, aby złapać za fraki cel, który cały czas chce się wymknąć.




Trochę czarny, trochę biały - taki jest nasz główny bohater, zupełnie jak my ludzie, zawieramy cząstkę czarnego i białego. W świecie przedstawionym w książce, ludzie są podzieleni na czarnych - czarowników i czarownice i białych - czarodziejów i czarodziejek, ale jest wyjątek i jest nim Natan który nie jest w 100% czarny ani biały. Natan to jeszcze młody nastolatek, którego matka nie żyje, a jego ojciec to czarownik  i poszukiwany morderca ścigany przez Radę Białej Magii. Jego celem jest zdobyć 3 dary do 17 urodzin. Niestety łatwo nie będzie, gdyż Rada Białej Magii stanie mu na drodze. Czy biali są do końca dobrzy? Czy czarni są absolutnie źli? Jak poradzi sobie z tym wszystkim Natan i czy mu się uda?



Zła krew była naprawdę fajna książka ze świetnym pomysłem, jednak ma kilka swoich zalet i wad. Spodziewałem się czegoś naprawdę super i myślę że bym to dostał gdyby nie niedopracowani bohaterowie. Każdy z nich miał swoje pozytywne i negatywne cechy i to fajnie, ale zabrakło mi takiej prawdziwości w nich, i po prostu nie byli dla mnie wiarygodni i nie mogłem się z nimi zżyć. Bardzo mi przykro, bo pomysł na książkę był rewelacyjny i gdy przeczytałem opis byłem naprawdę podekscytowany lekturą tej książki. Nie byli oni ani nie fajni ani fajni moim zdaniem, byli po prostu sami sobie i egzystowali, a w pewnym momencie stali się dla mnie obojętni.
Akcja naprawdę fajnie się rozwijała i dążyła kulminacyjnego punktu. Jedyna rzeczą która mi się nie podobała to bezsensowny wstęp, przynajmniej dla mnie. Nie wiem czemu miało służyć użycie czytelnika jako uczestnika wydarzeń, a potem jak gdyby nigdy nic rozpoczęcie historii z perspektywy Natana. Ale jeśli chodzi o resztę była naprawdę bardzo ciekawa z tego względu, że przez większość książki nie możemy się doczekać tego, aby dowiedzieć się czy Natanowi się uda osiągnąć jego cel. Było to fajne bo zachęcało do dalszego czytania.Jeśli chodzi o świat to tak jak już wspominałem jest bardzo dobrze stworzony, mamy tu bardzo ciekawe pomysły i wszystko dobrze przemyślane, czyli coś co lubię. Styl autorki był naprawdę w porządku, może nie powalił mnie na kolana, ale miło się to czytało pomijać te 2 aspekty, które mi się nie podobały.Mimo wszystko cała historia była bardzo ciekawa i bardzo ją polubiłem i na pewno sięgnę po kontynuację i mam nadzieje, że trochę się polepszy w następnych tomach jeśli chodzi o bohaterów. Czuje też, że ta książka to taki wstęp do czegoś o wiele lepszego, więc mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Książce przyznaję 4/5 gwiazdek za świetny pomysł, ale i odejmuje 1 ze względu na bohaterów i słaby wstęp.
.
.
Czytaliście złą krew?
A może zamierzacie spróbować zanurzyć się w jej świat?
Miłego dnia!
- Kamil





poniedziałek, 16 października 2017

"Kiedy była porządną dziewczyną" - Philip Roth

Kiedy była porządną dziewczyną to powieść naznaczona prawdą o życiu oraz piętnem z jakim musimy się często zmierzyć, a także o wyborach, które czasem mogą nie przynieść nic, a czasem mogą stać się przesoloną zupą ,którą musimy przełknąć i zjeść do końca.  To książka niezwykła w swej naturalności, jest jak życie, pełne niespodzianek. Dajcie się wciągnąć w ten wir ludzkiej egzystencji i nie poddawajcie się na początku i czytajcie dalej, bo myślę, że warto.



Lucy Nelson to zwykła dziewczyna wychowana w drobnomieszczańskiej rodzinie zamieszkałej w Stanach Zjednoczonych. Ta książka to opowieść właśnie o niej, o tym jak mierzy się z jej osobistymi trudami życia. Od dzieciństwa przez małżeństwo aż po macierzyństwo poznajemy naszą główną bohaterkę. Jesteśmy obserwatorami, którzy oglądają z widowni sztukę odgrywaną przez Lucy, a tą sztuka jest jej własne życie. Widzimy błąd, który popełnia, a tym samym odwraca nim szalę swojego losu. Ten błąd ciągnie się za nią, próbuje walczyć i zbuntować się, ale czy to wystarczy? Czy Lucy naprawi jej świat i jak potoczy się jej historia? Czy więzy życia rodzinnego, małżeńskiego i macierzyńskiego zostaną zawiązane? Ja już to wiem, ale to wy musicie wybrać czy także chcecie się tego dowiedzieć.




Kiedy była porządną dziewczyną to jedna z tych ambitniejszych książek, ale mi bardzo przypadła do gustu. Na pewno moim zdaniem warto ją przeczytać, dla tej poruszającej historii życia Lucy. Roth tak jak już wspominałem pokazuje niesamowitą realność tej historii i to mnie w tym urzeka. Na początku w ogóle nie mogłem się wbić w tą książkę i nie byłem przekonany, ale miałem wrażenie, że to będzie coś dobrego i nie zawiodłem się.
Bohaterowie są tacy jacy powinni być, dlatego, że mają w sumie ten jasny płomień który się w ich iskrzy. Lucy to moim zdaniem taki spadający liść, a przynajmniej ja tak ją porównuję. Ma swoją historie, rośnie, kipi zielenią, a potem przychodzi jesień, zmienia barwę a potem powoli opada na ziemie i egzystuje, ale przy tym wszystkim odczuwa to co do niej przychodzi. Każdy mocny wiatr, deszcz i wiele innych to jest wszystkim co musi przetrwać. To dzięki tym bohaterom ta powieść jest tak uderzająca.
Akcja nie płynie tu bardzo szybko, ale to dlatego, że to nie tego typu książka, tu liczą się emocje, jakaś nauka, myśli, to co ziemskie i to co nas otacza. Im dalej idziemy tym więcej się dzieje, zostajemy prowadzeni powolnie aż do bardzo mocnego finału, który warto przeżyć, bo emocje po przeczytaniu są unikatowe dla tamtej chwili.
Autor pisze w naprawdę wspaniały sposób i nie można temu zaprzeczyć. Ta książka ma 50 lat, a nadal dobrze się ją czyta. To była moja pierwsza książka tego autora i na pewno nie ostatnia.
Chciałbym zaznaczyć, że nie jest to książka dla wszystkich, a na pewno nie dla młodych czytelników, bowiem czytając tą książkę trzeba mieć w sobie pewną dojrzałość dzięki której lepiej zrozumiemy tą książkę. Nie jest też to lekka książka do poczytania w międzyczasie, nad nią trzeba się skupić i oddać jej naszą uwagę.
Myślę, że naprawdę warto przeczytać tą książkę zwłaszcza dla tych emocji, które w niej drzemią i dla tej historii która tak wiele może nam ukazać. W moim odczuciu ta książka zasłużyła na 4,5/5 gwiazdek.
Za możliwość przeczytania tej książki bardzo dziękuje wydawnictwu literackiemu.
Miłego dnia!
Kamil :)


✩/5