Obserwatorzy
Kontakt
Wydawnictwa, bądź osoby zainteresowane współpracą zapraszam do kontaktowania się ze mną poprzez e-mail: booksunset0077@gmail.com
Łączna liczba wyświetleń
Popularne posty
-
Królowa cieni to emocjonalna karuzela więc przygotujcie się na ostrą jazdę. Nie wiem co powiedzieć o tej książce, ponieważ była tak genialna...
-
„Dwór cierni i róż” to walka o nadzieję, miłość i dobro, to właśnie te wartości napędzają akcję tej powieści. Książka ta przepełniona je...
-
Buntowniczka z pustyni zabierze was do upalnego klimatu gorących piasków, prochu strzelniczego i magii! Piasek to nieodłączny przyjaciel któ...
-
Hej ! Dziś chciałbym wam trochę opowiedzieć jak to było u mnie z tym czytaniem, a więc tak w dzieciństwie już byłem zmuszany do czytania czy...
-
Hej! Z tej strony Kamil jak pewnie parę osób wie prowadzę tzw. bookstagram'a pod nazwą @booksunset na instagramie.Postanowiłem założyć b...
-
"Szóstka Wron" - heroizm..walka..ryzyko...poświęcenie i magia to 5 słów które moim zdaniem określają tą pozycję. Książka ma swój k...
-
Korona w Mroku to już 2 tom przygód Celaeny. drugi a zarazem jeszcze lepszy! Atmosfera z tomu na tom robi się coraz większa. Powiem tak, dzi...
-
Hej! Dziś chciałbym odpowiedzieć na nominacje od Mareandbook (kliknij), a mianowicie 10 pytań do bloggera. Dziękuje Marysi za nominacje i ...
-
Dziedzictwo to pięknie namalowana historia życia, która ukaże wam to jak nasze wybory mogą wpłynąć na naszą przyszłość. Ta książka świetnie ...
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Archiwum bloga
O mnie
- Booksunset
- Jestem Kamil mam 19 lat, prowadze instagram'a ksiazkowego pod nazwa @booksunset i bloga pod ta sama nazwa :) Lubie grac na gitarze,spiewac,czytac ksiazki of course oraz ogladac seriale i rysowac.
wtorek, 30 maja 2017
"Korona w Mroku" - Sarah J Maas
Korona w Mroku to już 2 tom przygód Celaeny. drugi a zarazem jeszcze lepszy! Atmosfera z tomu na tom robi się coraz większa. Powiem tak, dzieje się i to nie mało. Już od początku 2 tomu się nie nudzimy. gdyż już od pierwszych stron akcja się rozkręca.. a końcowe 100 stron to już w ogóle mnie zmiażdżyły do tego stopnia, że zabrakło mi słów po przeczytaniu tej książki. Ten tom to jeszcze więcej magii, tajemnic oraz zwrotów akcji!
Wracając do wydarzeń z 1 tomu jak wiemy Celaena dorobiła się tytułu królewskiej obrończyni. Celaena podpisała kontrakt na 4 lata służby i jest to kontrakt o jej upragnioną wolność. Po zdobyciu swojego tytułu Celaena wykonuje kolejne rozkazy króla za które dostaje niezłą sumkę. Pieniądze pozwalają jej na wygodne życie, a dzięki nim kupuje mnóstwo ubrań a zwłaszcza książek, które tak uwielbia pochłaniać. Ma obok siebie swoich przyjaciół oraz jej psiaka czyli Strzałę. Życie Celaeny wygląda bardzo dobrze, ale do czasu. Jak wiadomo Celaena to nie tylko jakiś tam ochroniarz, to także zabójczyni i do tego też jest wykorzystywana przez króla. Pewnego dnia dostaje zlecenie od władcy aby zabić pewnego człowieka, który według jego podejrzeń jest dowódcą pewnej grupy buntowników. Wszystko ok, brzmi jak następne zadanie do wykonania, ale w chwili gdy Celaena widzi imię i nazwisko: Archer Finn, czyli jej dawny znajomy poznany w twierdzy zabójców. Celaena nie wierzy aby ten kobieciarz stał na czele buntowników, ale postanawia to sprawdzić. Zabójczyni ze względu na wiele pytań i świadomość, że kiedyś razem uczyli się u tego samego nauczyciela potrzebuje czasu. Król daje jej miesiąc, co się dowie przez ten miesiąc i jak jej losy się potoczą ? To sprawdzicie w książce, ale wiedzcie, że będzie się jeszcze działo!
Tak jak mówiłem na początku książka chwyciła mnie za serce od pierwszych stron i nic dziwnego, bo przecież to Sarah J Maas i trudno jest nie lubić tego co tworzy. Styl pisania autorki to zdecydowanie jej atut, ale jej pomysły są równie dobre! Niejednokrotnie Sarah J Maas mnie przechytrzyła i w wielu sytuacjach mną nieźle wstrząsnęła.W pewnych momentach ją nienawidziłem, a w pewnych kochałem, ale z tego co wiem nie ja jedyny.
Nowych bohaterów nie ma zbyt wielu, ale to jakie one są to rekompensują. Uwielbiam postać żółtonogiej wiedźmy a także Archera to nie wątpliwie barwne postacie, ale wracając do naszych głównych bohaterów zaskoczyli mnie wszyscy. Było w nich to coś przez co pokochałem tych bohaterów jeszcze bardziej.
W pewnym momencie książki jakby coś mi w niej brakowało choć niby wszystko było dobrze, ale myślę, że trwało to może sekundę, ponieważ później wszystko nabiera takiego tempa, że nie wiem co powiedzieć w niektórych momentach.
Świat przedstawiony w książce wywiera na mnie coraz większe wrażenie i muszę powiedzieć, że tego oczekiwałem i dostałem w nadmiarze. Wszystko to co jest nam przedstawione ma jakąś niesamowitą głębie i coś czuję, że następny tom będzie pod tym względem jeszcze lepszy.
"Korona w mroku" tylko utwierdziła mnie w fakcie, że jest to genialna seria fantasy. Obecnie góruje w topce moich ulubionych serii i myślę, że wy również się na niej nie zawiedziecie i spodoba się wam tak samo jak mi. Zacząłem już 3 tom i już mi się podoba, ale ciekawe co z tego będzie, ale myślę, że Maas mnie nie zawiedzie. Serdecznie wam polecam tą książkę bo była świetna i dobrze się bawiłem czytając ją.
Książce przyznaję 5/5 gwiazdek, ponieważ mimo chwili zawahania, końcówka książki wszystko mi wynagrodziła i nie mogę dać mniej niż 5.
Za możliwość zrecenzowania tej książki dziękuje serdecznie wydawnictwu Uroboros za co jestem bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam Kamil!
[JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ/AŚ 1 TOMU JEST TO SPOILER]
Wracając do wydarzeń z 1 tomu jak wiemy Celaena dorobiła się tytułu królewskiej obrończyni. Celaena podpisała kontrakt na 4 lata służby i jest to kontrakt o jej upragnioną wolność. Po zdobyciu swojego tytułu Celaena wykonuje kolejne rozkazy króla za które dostaje niezłą sumkę. Pieniądze pozwalają jej na wygodne życie, a dzięki nim kupuje mnóstwo ubrań a zwłaszcza książek, które tak uwielbia pochłaniać. Ma obok siebie swoich przyjaciół oraz jej psiaka czyli Strzałę. Życie Celaeny wygląda bardzo dobrze, ale do czasu. Jak wiadomo Celaena to nie tylko jakiś tam ochroniarz, to także zabójczyni i do tego też jest wykorzystywana przez króla. Pewnego dnia dostaje zlecenie od władcy aby zabić pewnego człowieka, który według jego podejrzeń jest dowódcą pewnej grupy buntowników. Wszystko ok, brzmi jak następne zadanie do wykonania, ale w chwili gdy Celaena widzi imię i nazwisko: Archer Finn, czyli jej dawny znajomy poznany w twierdzy zabójców. Celaena nie wierzy aby ten kobieciarz stał na czele buntowników, ale postanawia to sprawdzić. Zabójczyni ze względu na wiele pytań i świadomość, że kiedyś razem uczyli się u tego samego nauczyciela potrzebuje czasu. Król daje jej miesiąc, co się dowie przez ten miesiąc i jak jej losy się potoczą ? To sprawdzicie w książce, ale wiedzcie, że będzie się jeszcze działo!
Możecie się chować przed przeznaczeniem- rzekła, gdy odchodzili- ale ono wkrótce was dopadnie - Sarah J MaasZa "Koronę w mroku" zabrałem się zaraz po skończeniu szklanego tronu i nie żałuję. Może takie czytanie serii na raz ma swoje wady ale moim zdaniem ma też mnóstwo zalet. Dzięki temu, że czytam książkę za książką łatwiej mi jest się wbić w fabułę, a także nie gubię żadnych wątków.
Tak jak mówiłem na początku książka chwyciła mnie za serce od pierwszych stron i nic dziwnego, bo przecież to Sarah J Maas i trudno jest nie lubić tego co tworzy. Styl pisania autorki to zdecydowanie jej atut, ale jej pomysły są równie dobre! Niejednokrotnie Sarah J Maas mnie przechytrzyła i w wielu sytuacjach mną nieźle wstrząsnęła.W pewnych momentach ją nienawidziłem, a w pewnych kochałem, ale z tego co wiem nie ja jedyny.
Nowych bohaterów nie ma zbyt wielu, ale to jakie one są to rekompensują. Uwielbiam postać żółtonogiej wiedźmy a także Archera to nie wątpliwie barwne postacie, ale wracając do naszych głównych bohaterów zaskoczyli mnie wszyscy. Było w nich to coś przez co pokochałem tych bohaterów jeszcze bardziej.
W pewnym momencie książki jakby coś mi w niej brakowało choć niby wszystko było dobrze, ale myślę, że trwało to może sekundę, ponieważ później wszystko nabiera takiego tempa, że nie wiem co powiedzieć w niektórych momentach.
Świat przedstawiony w książce wywiera na mnie coraz większe wrażenie i muszę powiedzieć, że tego oczekiwałem i dostałem w nadmiarze. Wszystko to co jest nam przedstawione ma jakąś niesamowitą głębie i coś czuję, że następny tom będzie pod tym względem jeszcze lepszy.
"Korona w mroku" tylko utwierdziła mnie w fakcie, że jest to genialna seria fantasy. Obecnie góruje w topce moich ulubionych serii i myślę, że wy również się na niej nie zawiedziecie i spodoba się wam tak samo jak mi. Zacząłem już 3 tom i już mi się podoba, ale ciekawe co z tego będzie, ale myślę, że Maas mnie nie zawiedzie. Serdecznie wam polecam tą książkę bo była świetna i dobrze się bawiłem czytając ją.
Książce przyznaję 5/5 gwiazdek, ponieważ mimo chwili zawahania, końcówka książki wszystko mi wynagrodziła i nie mogę dać mniej niż 5.
Za możliwość zrecenzowania tej książki dziękuje serdecznie wydawnictwu Uroboros za co jestem bardzo wdzięczny.
Pozdrawiam Kamil!
★★★★★/5
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
Świetna recenzja, a ty nie przestajesz mnie zaskakiwać :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję trzeciego tomu!
Pozdrawiam,
czytane-przy-herbacie.blogspot.com <3
Dziekuje !! :D
UsuńKamil, serio żółtonoga wydała Ci się ciekawą postacią? Mnie oba przerażała 😂 ogólnie część fajna, trzymała w napięciu i nie nudziłam się przy niej 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bookwormpl.blogspot.com
Tak ona była zarąbista! Miała taki mega klimat, może z jednej strony straszna, ale z drugiej strony mega ciekawa i ja tam mógłbym czytać nawet więcej o niej :D
UsuńKurcze, a ja nie mogę się przekonać do tej serii. Szklany Tron mi się podobał, ale Korona w mroku.. Utknęłam gdzieś przed końcówką i nie mam motywacji, by to dokończyć. Co do jednego się zgodzę, żółtonogą i ja polubiłam, choć była przerażająca :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że końcówka jest tak dobra, że wszystko Ci zrekompensuje więc dokończ bo ostatnie 100-80 stron miażdży system serio! A co do żółtonogiej to tak też właśnie bardzo polubiłem jej postać! :D
UsuńPozdrawiam :)
Skoro tak mówisz.. Chyba się skuszę :D
UsuńWiększość osób pisze, że nudziło się w pewnym momencie czytania Korony w mroku a ja się zastanawiam jakim cudem. Jest to jedna z moich ulubionych części, głównie przez relacje Celaeny i Chaola, których ubóstwiam. Cieszę się, że Szklany tron dalej ci się podoba i mam nadzieję, że tak do końca zostanie. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też tego nie ogarniam, ale miałem chwile taka zwątpienia i teże mam nadzieje ze dalej mi się będzie podobać :)
UsuńKoronę w mroku czytałam jakoś przy okazji jej premiery, a teraz mam zamiar dokończyć tę serię. Uwielbiam Szklany Tron i mam nadzieję, że kolejne tomy mnie nie zawiodą ;)
OdpowiedzUsuńlitery-na-papierze.blogspot.com
Myślę, że napewno Cię nie zawiodą ja czytam Dzidzictwo ognia i jestem w połowie i już mi się bardzo podoba!
UsuńJestem zakochana w tej książce! Nieodwracalnie, na zabój, po prostu za-ko-cha-na...
OdpowiedzUsuńTa akcja, ten styl, ach! ♥
---
Świetny wpis!
Mi również nareszcie udało się co nieco o tej książce napisać... Ale nie sądzę, żeby ktoś coś z tego wpisu zrozumiał, bo moja emocjonalna składnia zawiodła. :D
Nie mniej, jeśli masz ochotę, to zapraszam (http://slademwilka.blogspot.com/2017/06/korona-w-mroku-sarah-j-maas.html). ;D
Hej! Bardzo dziękuję za te mile słowa i no co ty absolutnie rozumiem, bo sam byłem pełny emocji kończąc 2 tom 😀 Chetnie wpadnę i poczytam :) Pozdrawiam!
UsuńJa niestety nie jestem fanką tego typu literatury :)
OdpowiedzUsuńAle bardzo mi się podoba Twoj blog, jest taki przejrzysty, czytelny.
Będę tu zaglądać.
Pozdrawiam Wiedźmowo
Rozumiem, ale bardzo mi miło :) Witam Cie na moim blogu :D
Usuń