Obserwatorzy

Kontakt

Wydawnictwa, bądź osoby zainteresowane współpracą zapraszam do kontaktowania się ze mną poprzez e-mail: booksunset0077@gmail.com

Łączna liczba wyświetleń

Popularne posty

Obsługiwane przez usługę Blogger.

O mnie

Moje zdjęcie
Jestem Kamil mam 19 lat, prowadze instagram'a ksiazkowego pod nazwa @booksunset i bloga pod ta sama nazwa :) Lubie grac na gitarze,spiewac,czytac ksiazki of course oraz ogladac seriale i rysowac.
czwartek, 24 sierpnia 2017

"Król kruków" - Maggie Stiefvater

Król kruków to książka która zabierze was w niesamowicie mroczny, tajemniczy, ale i przede wszystkim magiczny klimat. Karty tarota czy takie pojęcia jak medium, wróżka itp. to wszystko znajdziecie w tej pozycji. Przeznaczenie, poszukiwania, tajemnica - to również ważne terminy które są jednymi z głównych motywów w Królu kruków.



Król kruków to powieść opowiadająca historię pewnej dziewczyny o imieniu Blue oraz pewnej paczki znajomych którzy uczęszczają do elitarnej szkoły. Blue nie jest zwykła dziewczyną, bowiem jest ona wróżką, a konkretniej medium który jest swego rodzaju ładowarką mocy dla innych wróżek.
Jest to dość rzadka umiejętność, ale bardzo przydatna innym, a zwłaszcza jej rodzinie z którą mieszka. Jakby tego było mało na Blue nałożona jest klątwa, która mówi, że jeśli Blue pocałuje chłopaka którego pokocha to ten umrze. Każda wróżka w rodzinie i z poza przepowiada jej taki los więc Blue nie ma wyjścia i musi się z tym pogodzić. Nasz główna bohaterka ma dwie zasady, pierwsza: trzymać się z dala od chłopców, a druga: trzymać się od chłopców z krukiem na piersi. A kruczy chłopcy* to nie wątpliwie Gansey, Adam i Ronan, którzy szukają  tak zwanych lini mocy oraz Glendowera, ale dlaczego i kto to jest? Czy losy Blue i chłopaków się połączą? Ta książka jest bardzo tajemnicza, ale to wy sami musicie odkryć jej tajemnice żeby się przekonać.





Z tą książką mam trochę problem, ponieważ trudno mi ją ocenić. Powiem tak, książka nie była ani rewelacyjna ani bardzo fajna, po prostu moim zdaniem była średnia. Klimat panujący w tej książce moim zdaniem był bardzo dziwny i mroczny co z jednej strony mi się podobało, bo podkręcało tą tajemniczość tej historii, ale z drugiej strony wszystko wydawało mi się takie dziwne i abstrakcyjne, nie wiem czemu, ale czułem jakby śmierć wręcz pochylała się nad wszystkimi. Trudno jest mi to opisać, ale myślę, że atmosfera jaka tam panuje jest bardzo specyficzna. Akcja płynie tu bardzo wolno, a w sumie prawie jej nie ma przynajmniej na początku, ale na szczęście później już się rozkręca. Czasami czułem się jakby czytał jakąś powieść obyczajową, ponieważ jest tu bardzo dużo opisów. Czasami te opisy były naprawdę ciekawe i przedstawiały pewne problemy z którymi zmagali się bohaterzy, czy też były ich osobistym portretem. Jednak myślę, że gdyby akcja byłaby bardziej rozbudowana to ta książka wiele by zyskała. Bohaterowie są tu dość głęboko przedstawieni a ich wizerunek jest naprawdę ciekawy. Jedyną osobą która mnie niesamowicie irytował i denerwowała był to Ronan Lynch, którego po prostu nie trawię z wielu powodów, a zwłaszcza z powodu jego zachowania. Na początku miałem też problem z Gansey'em, ale na szczęście zmieniłem zdanie i lubię jego postać, ale nie wątpliwie posiada pewne wady, mimo to na razie daje mu szansę i go lubię. Najlepszym bohaterem tej książki jest zdecydowanie Adam, który jest moim zdaniem najbardziej barwną postacią, a przede wszystkim odznacza się on taką swoistą ludzkością w odróżnieniu od innych. Ale oczywiście też bardzo lubię Blue, Persefonę oraz Calle i Maure. Świat przedstawiony w książce jest bardzo trudny dla mnie do ocenienia, ponieważ jak na razie jest dla mnie po prostu dziwny, to nie znaczy, że mi się nie podoba, ale też nie potrafię na tę chwilę zbyt wiele o nim powiedzieć i moich odczuciach. Podsumowując książka była okey, ale nic więcej mimo wszystko jestem ciekaw kolejnych części, które mam nadzieję, że bardziej mi się spodobają. Myślę, że ta książka nie każdemu się spodoba, ale to nie znaczy, że nie warto spróbować i samemu ocenić, ponieważ zdania o tej książce są bardzo podzielone.
Książce przyznaję 3,5/5 gwiazdek ze względu na to, że końcówka tej książki naprawdę mi się spodobała co podbiło jej ocenę.
Za możliwość zrecenzowania tej książki dziękuję wydawnictwu Uroboros.
Pozdrawiam serdecznie! 
Kamil :)


★★★✰/5
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo uroboros logo
środa, 16 sierpnia 2017

"Zdrajca Tronu" - Alwyn Hamilton

Zdrajca tronu to rewelacyjna kontynuacja "Buntowniczki z pustyni", która chwyta za serce jeszcze bardziej niż pierwszy tom tej naprawdę niesamowitej serii owianej dżinami, pustynią, prochem strzelniczym czy magią! Zdrajca tronu to przede wszystkim magiczny klimat i mnóstwo zwrotów akcji i zaskoczeń których przysporzy wam ta książka! Autorka obdarowała nas tym razem około dwa razy bardziej niż poprzednim razem, bo ta część jest dwa razy dłuższa ale i dwa razy lepsza!



Rebelia trwa i nic się nie zapowiada aby się nagle zakończyła, więc walka o władzę trwa nadal. Amani czyli nasza główna bohaterka wspiera oczywiście Ahmeda i aktywne pomaga mu w jego bitwie. Walka o osadzenie księcia buntownika na tronie nie należy do łatwych i czasem pojawiają się pewne komplikacje. Na pustyni trzeba zachować ciągłą czujność, bo nigdy nie wiadomo komu ufać, gdyż wśród ludzi pełno jest od popleczników Sułtana którzy tylko czyhają na okazje aby wydać rebelie księcia buntownika oczywiście w zamian za pieniądze! Amani jak zwykle wpada w mnóstwo tarapatów i czasem uchodzi jej to na sucho, ale czy zawsze? Powiem wam, że jeśli myślicie, że Amani już chyba nie może wpaść w gorsze tarapaty niż dotychczas to zaskoczę was, ale można! Zdrada już śmieje się niebieskookiej bandytce za jej plecami zanim się jeszcze dowie! Kto to będzie? Kto zaprowadzi Amani prosto do jej największego wroga pod sam nos? Tego się dowiecie w książce, ale powiem wam jeszcze jedno tak może być jeszcze gorzej! Więc Amani będzie musiała się będzie zmierzyć ze swoim losem. Ale jak z tego wyjdzie?



Więc bez owijania w bawełnę powiem wam jasno że pierwsze 100 stron było dla mnie mocno średnie przynajmniej tak jest w moim odczuciu, ale po prostu ciężko mi było się wkręcić. Ale gdy przekroczyłem pierwsze 100 wszystko się zmieniło i akcja nabrała niesamowitego tempa a książka ze strony na stronę mnie zaskakiwała i działo się to aż do samego końca. Myślałem, że już wiem jak skończy się ta książka, ale bardzo się pomyliłem co bardzo mi się spodobało. Naprawdę autorka rozwinęła skrzydła w tym tomie o czym świadczy także grubość książki o czym mówiłem już na początku. Po prostu genialna kontynuacja która bardzo miło mnie zaskoczyła! Pierwszy tom był bardzo przyjemny i mi się bardzo podobał jednak 2 tom bije pierwszy na głowę.
W tym tomie Amani trochę dojrzała i zrozumiała swoje błędy i bardzo mi się to spodobało. W tym tomie zwłaszcza pokochałem postać Shazad, ta postać ma charyzmę i można poczuć jej silny charakter, poza Shazad bardzo polubiłem też  Sama, Rahima oraz Imin a także polubiłem Sułtana który został bardzo fajnie wykreowany.
Akcja tu pędzi jak szalona, ale zdecydowanie bardziej mi się tu podoba bo jest o wiele lepiej przedstawiona, bo mamy trochę opisów ale i akcji i fajnie się to ze sobą łączy a jedno z drugim nie wchodzi sobie na głowę i jest to tu bardziej wyrównane. Ale to co w tym tomie lubię najbardziej to zwroty akcji oraz nieoklepane wybory które nie są tak przewidywalne jak w niektórych książkach. Wiele razy byłem naprawdę wstrząśnięty tym co zrobiła autorka i to bardzo pozytywnie!
Świat który został przedstawiony w 1 tomie został bardziej rozwinięty i to o bardzo ciekawe rzeczy a książka tylko na tym zyskała i jestem naprawdę ciekaw czym jeszcze nas zaskoczy autorka.
Co do autorki to jej styl pisania jest bardzo fajny do czytania, ale nic po za tym, nie jest ona jedną z tych złotoustych, ale historia i pomysł się broni i to najważniejsze.
Słowem podsumowania książka naprawdę bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i nie mogę się doczekać następnego tomu a książce przyznaję 4,5/5 gwiazdki.
Za możliwość zrecenzowania tej książki bardzo dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona!
Pozdrawiam serdecznie!
Kamil



✰/5
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo czwarta strona

piątek, 11 sierpnia 2017

"Historia Pszczół" - Maja Lunde

Gdybym zobaczył tytuł tej książki po raz pierwszy na pewno by mnie zaintrygował, ale i też pewnie zdziwił, bo pomyślałbym, że brzmi to trochę jak jakaś literatura naukowa o pszczołach. Ale nie jest tylko książka o pszczołach i na pewno też nie jest to książka naukowa, bo ta książka jest po prostu wyjątkowa. Traktuje ona o ludziach i ich życiu oraz drodze jaką przebywają na kartach tej powieści, jednak elementem łączącym tych ludzi są niewątpliwie pszczoły. Przedstawiona historia to coś absolutnie unikatowego co po prostu musicie przeczytać, bo to nie jest pierwsza lepsza obyczajówka, tutaj jest inaczej bo ta książka zostawia ślad w nas czytelnikach, dlatego musicie się sami przekonać!



Jest to wielowymiarowa powieść przedstawiona na 3 płaszczyznach dziejących się w dalszej przeszłości a mianowicie w drugiej połowie XIX wieku w roku 1852, następnie akcja dzieje się w bliskiej nam przeszłości bo roku 2007, a jeśli chodzi o trzecią płaszczyznę to dzieje się ona w przyszłości w roku 2098. Jest to dość ciekawy zabieg który swoją drogą osobiście bardzo lubię w powieściach obyczajowych.
Zacznijmy więc od początku czyli od roku 1852 i przedstawionej tam historii Williama. Nasz główny bohater to z zawodu przyrodnik z głową przepełnioną przeszłością co niestety źle się na nim odbija. Pewnego dnia wpada na genialny pomysł związany z zupełnie nowym podejściem do budowania uli. Nie wie jednak pewnej rzeczy...to może być dla niego nie mały cios.. co to będzie i jak sobie z tym poradzi?
Nasz następny bohater to George - pszczelarz z prawdziwego zdarzenia. George prowadzi rodzinną hodowlę pszczół i głównie tym się zajmuję, ale i także jest mężem i ojcem. Zwłaszcza bycie ojcem sprawia mu trochę problemów, nie jest to dla niego łatwe zadanie z uwagi na jego ciężki relacje z synem Tomem. Dodatkowo jego syn studiuje, niestety z przymusu a nie z osobistej chęci bowiem chciałby on skierować swoją karierę zawodową na zupełnie inne tory. To będzie kolejny problem z którym będzie musiał się zmierzyć George, ale nie tylko bo pszczoły zaczynają znikać, a jego hodowla zaczyna upadać.. Jak George sobie z tym wszystkim poradzi?
Za to naszym ostatnim bohaterem jest kobieta o imieniu Tao która jest.. zapylaczem. Tak dobrze słyszycie praca Tao polega na zapylaniu kwiatów. ponieważ wszystkie pszczoły znikły ze świata co sprawiło tak wielki chaos na świecie, że ludzie musieli wręcz posunąć się do takich środków. Po za pracą zapylacza Tao jest także żoną i matką. Bycie matką małego Wei-Wen'a sprawia jej wiele radości w czasie wolnym po pracy. Tao za wszelką cenę by jej syn uniknął jej losu. Niestety rodzina nagle nie jest w komplecie.. brakuje tego najmniejszego członka rodziny.. Tao robi wszystko aby dowiedzieć co się stało.. Co się dowie i jak sobie poradzi z trudną sytuacją?



By móc żyć w naturze, z naturą, musimy stłumić naturę w nas samych... Wykształcenie jest po to, byśmy nie przywiązywali zbyt dużej wagi do samych siebie, do naszej natury, do instynktów. 
 Po wielu pozytywnych opiniach ta książka nie zaskoczyła mnie tym, że była świetna bo tylko się w tym utwierdziłem, ale zaskoczyła mnie przede wszystkim tematyką pszczół która raczej rzadko jest spotykana w literaturze obyczajowej, ale tutaj to idealnie współgra ze sobą. Jest pewna historia która jest przekazywana za pomocą bohaterów, ale i jest ta tytułowa historia pszczół. Te owady to element, który spaja tą książkę i dzięki temu wszystko ze sobą świetnie współgra. Po przeczytaniu tej książki zupełnie inaczej patrze na pszczoły i może to być dla  niektórych zabawne, bo przecież to tylko pszczoły, ale zrozumiecie o czym mówię po przeczytaniu tej książki.
Maja Lunde niewątpliwie stworzyła coś naprawdę genialnego i nie dziwne, że to jedna największych Norweskich pisarek nagrodzona Norweską Nagrodą Księgarzy a jej książka to globalny bestseller przetłumaczony na 20 języków! To moim zdaniem robi ogromne wrażenie. Autorka ma naprawdę przyjemny i ładny styl pisania który tylko sprzyja czytaniu.
Bohaterowie którzy zostali stworzeni przez autorkę nie są płascy, mają w sobie coś wiarygodnego co sprawia, że postrzegamy je jako prawdziwe osoby. Myślę, że zostali naprawdę świetnie przedstawieni co więcej każdy bohater jest charakterystyczny i wiążę się z pewnym zestawem cech i zachowań, który dla każdego z osobna jest inny. Zwłaszcza polubiłem Tao, Thilde, Williama oraz Toma.
Akcja była naprawdę fajnie płynela i czytało się tą książkę bez chwili na nudę. Wiele razy łapałem się na tym, że przewracałem strony i po jakimś czasie patrzyłem na stronę i myślałem: to ja tu już jestem? więc jak możecie wywnioskować czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko, ale szkoda bo ta historia była tak świetna że nie pogardziłbym jeszcze kilkoma stronami ekstra.
Podsumowując książka była rewelacyjna i z całego serca ją wam polecam, bo ta książka to coś we mnie zmieniła i nie tylko we mnie, bo w każdym kto tą książkę przeczytał. Jak mówi sama autorka:
"Jesteśmy częścią przyrody, osobno nic nie znaczymy. Podobnie jak u pszczół - ul jest ważniejszy niż pojedyncza pszczoła. Nie pracują dla siebie a dla dobra ula. My, ludzie, możemy się od nich sporo nauczyć" i ja się zupełnie zgadzamy z tym co mówi.
Książce przyznaję 5/5 i nie ma tu nic do tłumaczenia, bo po prostu książka była świetna!
Za możliwość zrecenzowania tej książki bardzo dziękuję wydawnictwu literackiemu.
Pozdrawiam!
Kamil



★/5
Podobny obraz
sobota, 5 sierpnia 2017

Książki "ze słownikiem"

Czytanie książek po angielsku wcale nie jest takie łatwe, ponieważ trzeba tam się wykazać znaczną znajomością języka jeśli chcemy w ogóle czerpać jakąś przyjemność z czytania, jednak wiadome jest to, że każdy jest na rożnym poziomie języka angielskiego i niektóre książki nie są odpowiednie dla osób na niższym poziomie. Ten problem rozwiązują nam książki wydawnictwa ze słownikiem, które wydało kilka książek dostosowanych do danego poziomu języka. Ponadto książki tego wydawnictwa zawierają to co najważniejsze czyli słownik. Myślę, że to bardzo dobry pomysł który pomoże nam w rozwoju naszego języka ale także w komfortowym czytaniu.



Najpierw chciałbym wam opowiedzieć o tym jak to wszystko wygląda z książkami od tego wydawnictwa. Książki z tego wydawnictwa to głównie klasyki literatury, ale są też oczywiście inne książki, macie tutaj dość duży wachlarz wyboru, bo wydawnictwo oferuje książki od bajek po horrory. 
Na samym początku gdy otworzycie książkę znajdziecie tam słowniczek najczęściej używanych słów w książce, następnie dalej znajduje się po prostu treść książki z tym, że na marginesach na każdej stronie są wyjaśnione najtrudniejsze słowa, a na końcu książki znajdziecie już taki poszerzony słownik wyjaśniający wszystkie słowa które pojawiły się w książce.
Okładka książki jest prosta ale efektowna, zawiera ona polski i angielski tytuł a także poziom do którego książka jest dostosowana oraz gatunek książki.



Jeśli chodzi o moją opinie na temat tego pomysłu jest pozytywna, ale niestety kilka rzeczy mi przeszkadzało. Może zacznę od tego, że bardzo się cieszę, że zrodził się taki pomysł na wydawanie książek po angielsku w Polsce i to ze słownikiem. Jak każdy czytelnik wie dostęp to książek po angielsku wcale nie jest taki łatwy, bo wiąże się to z długim czasem oczekiwania ze względu na przesyłkę transportową z innego kraju, ale i także cena książek po angielsku nie jest mała. Dobrze więc, że powstało takie coś jak książki ze słownikiem, jednak myślę, że cena powinna być trochę niższa, przynajmniej niektórych książek, ale jest to tylko moja sugestia, bo nie ma tragedii, ale rozmawiałem z innymi znajomymi i mówili tak mniej więcej "książki i pomysł super, ale za 2-3 książki zapłaciłam/em jak za 4-5" więc myślę że jeśli cena spadłaby o jakieś 10 zł, to książki znalazły by więcej odbiorców. Bardzo mi się też podoba ten pomysł ze względu na to, że bardzo lubię język angielski i jest to mój kierunek studiów więc cieszy mnie to, bo ludzie będą mogli się uczyć w naprawdę fajny sposób. Czytanie po angielsku ma to do siebie, że nawet jeśli czegoś nie rozumiemy to dzięki czytaniu zapamiętujemy słowa i ich pisownie i dzięki temu uczymy się języka, a w tych książkach pomaga nam bardzo słownik, bo zapamiętujemy słowo i jego znaczenie.
Słownik, który znajduje się na marginesie niestety trochę mnie irytował ze względu na to, że słowa były poukładane alfabetycznie a nie numerycznie co by było moim zdaniem o wiele lepszym rozwiązaniem. Słowa które były tłumaczone czasami moim zdaniem były za łatwe, aby je tam umieszczać i niepotrzebnie zajmowały miejsce. Niektóre słowa których moim zdaniem trudność zasługiwała aby znalazły się na marginesie niestety tam się nie znalazły, co jeszcze rozumiałem gdy margines był cały zapełniony, ale zdarzały się marginesy na których było jeszcze pełno miejsca, a te 3-4 słówka które by się tam dodatkowo pojawiły myślę że nie zaburzyły by nic a mogły by nam o wiele bardziej pomóc w czytaniu. Ciekawym zabiegiem było to, że często pierwsze znaczenie wyjaśnionego słowa nie zawsze pasowało i trzeba było dopasować słowo tak, aby pasowało do naszego kontekstu. Ogółem bardzo fajnym pomysł z tym, że nie było tylko jednego znaczenia a czasem nawet kilka.
Podsumowując pomysł bardzo fajny, ale moim zdaniem potrzebuję jeszcze kilku poprawek.
Przyznaję 3,5/5 gwiazdek za pomysł :)
Za możliwość zrecenzowania tych książek dziękuję wydawnictwu ze słownikiem.
Pozdrawiam!
Kamil


✩/5